top of page

Tam gdzie coaching nie sięga...

Zdjęcie autora: Sebastian ZukowskiSebastian Zukowski

Wszechobecny #coaching wydaje się sięgać swoim zasięgiem "tam gdzie wzrok nie sięga", a jednak w naszej codzienności jest marginalizowany i zaniedbywany na etapie edukacji dzieci i młodzieży.


Mój nastoletni syn niejednokrotnie wyliczał na palcach dwóch rąk obszary i dziedziny, których szkoła nie uczy, a w ocenie jego oraz wielu młodych ludzi powinna.



Trudno się nie zgodzić, jeżeli mówimy o takich podstawowych umiejętnościach jak:

- zarządzanie emocjami

- zarządzanie finansami

- zarządzanie czasem i planowanie

- relacyjność i związki

- budowanie odporności psychicznej

- podstawy psychologii

- komunikacja

- wystąpienia publiczne



Mówimy o umiejętnościach powszechnie uważanych za "kompetencje przyszłości", a np. ostatnie dwa lata tj. okres pandemii, wyraźnie pokazały jak ważne jest budowanie odpowiedniej odporności psychicznej , do czego niezbędny jest dostęp do określonej wiedzy z tego zakresu.


Eksperci przyznają, że wybuch pandemii był dla wielu osób, a szczególnie dzieci i młodzieży, dużym wyzwaniem pod względem emocjonalnym. Nagle znaleźliśmy się bowiem w całkiem nowej sytuacji, która potęgowała lęk, stres, niepokój, niepewność i szereg innych negatywnych przeżyć. Wielomiesięczna izolacja, przedłużające się poczucie zagrożenia, brak bezpośredniego kontaktu z rodziną i bliskimi odbiły się na zdrowiu psychicznym wielu z nas. Już dziś mówi się, że efektem pandemii koronawirusa będzie kolejna pandemia – różnego rodzaju zaburzeń psychicznych.


Epidemia której doświadczyliśmy jest tylko przykładem wydarzeń na które nie mamy wpływu, co pokazuje jak ważne jest odpowiednio wczesne przygotowanie naszej psychiki na tak wymagające doświadczenia.



Bycie rodzicem to coaching 24 godziny na dobę.


Oczywiste jest, że na co dzień #coachem powinien być każdy z #rodziców, jak wiemy #rodzina i #dom odgrywają niebagatelną rolę w kształtowaniu się właściwych postaw i zachowań, niemniej jednak młodzi ludzie niemal 50% swojego aktywnego czasu spędzają w #szkole oraz z rówieśnikami.

Zdaję sobie sprawę z systemowego kształtu #edukacji oraz podstaw programowych, nie mam też na myśli tego że szkoła powinna całkowicie odpowiadać za kształtowanie właściwych postaw #społecznych. Choć dobrze by było żeby choć trochę pomagała.



Często wyzwania, z natury lekkiej wagi, mogą być dla młodego człowieka nie do udźwignięcia.

Dlaczego o tym piszę ? #Młodzi ludzie kiedyś rozpoczną aktywność zawodową, mierząc się z różnymi wyzwaniami płynącymi z braku niektórych z powyżej wskazanych kompetencji, co będzie dla nich dość trudne. Na kolejny etapie będzie tworzenie #związków, a finalnie #rodziny, co jak wiemy jest jeszcze większym wyzwaniem dla młodych ludzi - o czym niestety może świadczyć wskaźnik ilości rozwodów w naszym kraju.

O skali problemu niech świadczy pokłosie "po-covidowej" izolacji podczas #nauki zdalnej - jeszcze przez wiele lat będzie zbierać swoje żniwo; również wspomniany powyżej odsetek ilości #rozwodów, gdzie ponad połowa dotyczy par z krótkim stażem małżeńskim.


O ile życie było mniej skomplikowane gdyby właśnie na etapie szkolnym zadbano o dostarczenie właściwej #wiedzy, która pomogłaby młodym osobom odnaleźć się w dorosłym życiu... Idealny świat, czy raczej nieobecna norma społeczno-edukacyjna ?

Mamy wspaniałą młodzież, ambitną i zdolną, mierzącą wysoko, często świadomą celów, rozwijającą się. Mamy (zawsze mieliśmy) również wiele problemów społecznych, które po części wynikały z zaniedbań systemowych. Mamy wiele indoktrynacji, której doświadczają młode osoby niemal na każdym kroku, niestety czasem również ze strony #rodziny. To jak dodawanie (+) do (-).


Świadome przywództwo, które powinniśmy oferować młodym ludziom, najpierw w naszych domach, a następnie w organizacjach, to wsparcie którego nie sposób nie docenić.

Dobrze, że współczesne #organizacje są coraz bardziej świadome swojej roli oraz odpowiedzialności społecznej i poprzez mądre #przywództwo prowadzą i kształtują młodą kadrę. Można to sprowadzić do powiedzenia "Przykład idzie z góry" - zawsze, w organizacji, w rodzinie, w narodzie - i jest z tym różnie, dlatego tak wiele od nas zależy, dorosłych (rodziców, opiekunów, przełożonych, nauczycieli), którzy powinni być na co dzień #coachami młodych ludzi, a oni w większości przypadków chcą się uczyć i rozwijać (nawet jak pokazują że ich to nie obchodzi ).

Wierzę, że to do nas wróci , ponieważ ludzie (szczególnie dzieci i młodzież) z natury są dobrzy, jest w nich wrodzona chęć tworzenia i budowania, dlatego ukierunkujmy tą energię na kreowanie tego co dobre i rozwijające.


Pozostawiam do głębszego przemyślenia

Kommentarer


bottom of page